czwartek, 2 lipca 2015

Letniej sielanki czar

Lato w pełni, więc dziś pokażę Wam kilka obrazów o tematyce iście wakacyjno-letniej. Nie wiem, jak Wy, ale ja chętnie znalazłabym się w scenerii któregoś z tych obrazów. Choć z drugiej strony – zamienić w tak ciepły dzień jak dziś wygodne współczesne ubranie na kilkuwarstwowy strój, jaki noszono niegdyś?... No cóż, nic nie jest idealne, ale pomińmy tę kwestię :D

Jak ludzie żyjący w XVIII i XIX wieku spędzali lato, nie mając WiFi na plaży? Zajrzyjmy w przeszłość...


1.  Anna Whelan Betts – Tea



Herbatka z przyjaciółką to jest to! :D Elegancko ubrane damy raczą się w letni dzień herbatą w ogrodowej altanie (tudzież obok kratki z różami).
Bardzo podoba mi się kolorystyka tego obrazu, a właściwie ilustracji. Piękna jasnobłękitna suknia pani na pierwszym planie cudownie układa się w delikatne fałdy, sprawiając wrażenie lekkiej i przewiewnej. Dama z gracją podnosi filiżankę do ust, być może w oczekiwaniu na to, co teraz powie jej przyjaciółka, w białej sukni, której to niestety za dobrze nie widać. Autorką obrazka jest amerykańska ilustratorka znana z przedstawiania kobiet epoki wiktoriańskiej w romantycznym otoczeniu, jedna z czołowych ilustratorów w Stanach Zjednoczonych przełomu XIX i XX wieku.




2.  Auguste Renoir - Bal w Moulin de la Galette



Ten znany obraz francuskiego impresjonisty namalowany był nie w jednej wersji, ale w trzech. Mniejsza z nich znajduje się obecnie w paryskim  Musée d'Orsay.
Bardzo podoba mi się światłocień na tym obrazie, perfekcyjnie oddane są przebłyski słońca przez korony drzew. Postacie na pierwszym planie są namalowane w sposób, który sprawia wrażenie, że widz znajduje się w środku wydarzeń i już słychać muzykę, przygrywającą do tańca.
Patrząc na ten obraz sama chciałabym potańczyć w kawiarnianym ogródku!




3.  Johan Krouthén - Three reading women in a summer landscape



Obraz ten zwrócił moją uwagę z jednego powodu - nie widać twarzy żadnej z kobiet. Wygląda to dość ciekawie, bo każda z nich ma zasłoniętą twarz na różne sposoby – jedna kapeluszem, druga przez cień, a trzecia jest odwrócona tyłem. Chroniły się przed słońcem czy może chciały zachować anonimowość?.. Obraz przedstawia scenę jakby ,,na ukos”, dlatego patrzący ma wrażenie, że stoi na jakimś nachylonym terenie, co jest interesującym zabiegiem artysty.



4.  John Lavery – Game of tennis



W 1873 niejaki major Walter Clopton Wingfield opracował grę, w którą grano podczas przyjęć w ogrodzie jego walijskiej posiadłości. Gra została nazwana lawn tennis ( z ang. lawn- trwanik), czyli tenis ziemny i już kilka lat później zapoczątkowano organizowanie słynnego tenisowego turnieju – Wimbledonu. Od 1884r. w rozgrywkach konkursu mogły brać udział kobiety. Pani na obrazie być może trenuje do rozgrywek albo może gra sobie zupełnie rekreacyjnie – jedno jest pewne – gra bardzo aktywnie i ani myśli dać się pokonać panu w tle obrazu.



5.  Charles James Lewis - Reading by the Window



Scenka z obrazu to jak dla mnie odpoczynek idealny. Zaciszny kącik, z dobrą książką i psem dla towarzystwa, w wolnym od upału domu, ale z pięknym widokiem na morze i żaglówki. Czy można chcieć czegoś więcej?  :) Ach i jeszcze ta piękna, biała z niebieskimi elementami suknia...



6.  Maurice Leloir – ( tytułu nie znalazłam)



Był odpoczynek w domowym zaciszu, teraz czas na imprezę z prawdziwego zdarzenia. Postacie na obrazie wydają się naprawdę dobrze bawić, świadczą o tym wznoszone toasty i butelki leżące na trawie. Jedna z dam wspina się na posąg, może założyła się z kimś, że uda jej złapać za szyje tą rzeźbę?
Maurice Leloir namalował dużo scenek rodzajowych z XVIII wieku, mimo tego, że sam żył na przełomie XIX i XX.




7.  Alan Maley – Carefree days



Alan Maley był angielskim artystą i choć żył w XX wieku, namalował wiele scenek z końca XIX wieku. Bardzo podoba mi się jego twórczość (będzie o nim osobny post). Na dziś wybrałam jeden obraz o tytule ,, Beztroskie dni”. Podoba mi się w nim wszystko! Morze z lewej, kamienice z prawej i damy w letnich sukienkach, przechadzające się po plaży. Malarz wspaniale oddał atmosferę ciepłego dnia nad morzem. Być może nie do końca przyjemnie chodziło się w upale po plaży w takim stroju, ale kto powiedział, że jest upał? Morze bywa kapryśne, czasem przecież jednocześnie świeci słońce i jest chłodno, dlatego chętnie ,,przeniosłabym się" do tego obrazu i wybrała na spacer po plaży :)



Który z obrazów podobał się Wam najbardziej? A może znacie jakieś inne fajne obrazy o letnio – historycznej tematyce?
Dajcie znać w komentarzach :)

Pozdrawiam
Èllerin Eádwine


Źródła zdjęć: pinterest.com

6 komentarzy:

  1. Śliczny jest ten pierwszy obraz, taki właśnie lekki i sielankowy, a przy tym przedstawione na nim damy mają w sobie tyle wdzięku i uroku! Natomiast trzecie dzieło- mistrzostwo! W tym obrazie podoba mi się dosłownie wszystko, począwszy od kolorystyki, przez kompozycję, a kończąc na tym "czymś", przez co w pierwszej chwili myślałam, że patrzę na zdjęcie, nie obraz. Nie znam się zbyt dobrze na sztuce, ale od teraz pan Krouthen jest oficjalnie moim mistrzem! Wiesz może, czy inne jego obrazy również są takie idealne?

    Pozdrawiam serdecznie,
    Sio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiesz nawet jak mi miło, że spodobały Ci się obrazy, które zamieściłam :) Z tego co znalazłam, to Krouthen malował więcej pejzaży, niż ludzi. Inne jego obrazy też są dość realistyczne, ale moim zdaniem żaden nie równa się z tym.
      Pozdrawiam
      Ellérin Eádwine

      Usuń
  2. Moimi ulubionymi są 4 i 5. Czwarty świetnie ukazuje moment, ma się wrażenie jakby spódnica tej pani ' frunęła '. Na piątym z kolei można poczuć powiew wiatru i świeżość powietrza:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rzeczywiście, nie zwróciłam wcześniej uwagi na ten powiew wiatru :D

      Usuń
  3. Przepiękne obrazy - wielu z nich niestety nie znałam, a oddają klimat lata idealnie. Sama również zastanawiam się, czy przy mojej niechęci do upałów wytrzymałabym lato w tych wszystkich warstwach ubioru z tamtych lat, miło byłoby jednak przynajmniej mieć szansę spróbować - albo po prostu żyć w czasach napoleońskich;). Serdecznie witam moją Pierwszą Obserwatorkę - na pewno będę u Ciebie częstym gościem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, w czasach napoleońskich z pewnością byłoby trochę mniej gorąco niż na przykład w epoce tiurniury - tę lepiej byłoby zostawić sobie na zimę ;)
      Również serdecznie witam i dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń